poniedziałek

Już miałam zezłoszczona odejść, myśląc "A niech mnie szuka", ale popatrzyłam, jak nachyla się i uważnie ogląda stare zegarki. Zbyt cienka jak na koniec listopada bundeswerka, ciepła czapka, skupienie na twarzy. Zaciekawienie. Tyle rzeczy wciąż go ciekawi.
Poczekałam i z uśmiechem wzięliśmy się za ręce.

Trochę więcej spokoju.

Komentarze

Popularne posty